sobota, 15 września 2012

#23 Systematyczność w szkołach

                          Witam czytelników. Dziś będzie o tym, jak nauczyciele postrzegają naszą naukę i spędzanie czasu poza szkołą. A więc tak.

Jesteśmy dziećmi, które po lekcjach przychodzą grzecznie do domku, jedzą obiad i się uczą bądź odrabiają zadanie. Robimy to oczywiście cały dzień w ich mniemaniu. A tu psikus! Jednak mamy własne życie i mamy ciekawsze zajęcia od siedzenia nad książkami resztę dnia. Ale cóż, przecież na przykład mamy 16 przedmiotów w szkole i na każdy należy się uczyć systematycznie, gdyż może być niezapowiedziana kartkówka bądź odpowiedź ustna. Oczywiście, że każdy uczy się z każdej lekcji w danym dniu.. Jak dla mnie to jest troszkę chore i niezrozumiałe. Rozumiem jedynie to, że chcą nas w jakiś sposób obciążyć, abyśmy nie musieli się wszystkiego na raz, jak to ma dzisiejsza młodzież w zwyczaju. Niekórzy jednak wolą uczyć się wszystkiego na raz i nie wychodzą z tego na złe.

Cieszę się, że w szkole średniej już bardziej myślą w ten właśnie sposób i niewiele naprawdę nauczycieli odpytuje z wcześniejszych lekcji. Może zmądrzali? A może po prostu zauważyli, że to bez sensu? Nie mam pojęcia. Teraz się z wami żegnam, papa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz